Manifest Kortowski
​Marsz Pamięci, który przeszedł przez Kortowo 26 stycznia 2025 roku, w 80. rocznicę likwidacji szpitala Kortau był symbolicznym hołdem dla trzech grup Ofiar: krocząc przez kampus, upamiętniliśmy pacjentów zmarłych podczas chaotycznej ewakuacji. Niesiony na czele Marszu czerwony krzyż przypominał o cywilach i chorych zamordowanych przez Armię Czerwoną. Odczytując nazwiska, przywracaliśmy pamięć osobom wywiezionym i zabitym w ramach Akcji T4. Kulminacją było wspólne odczytanie Manifestu Kortowskiego – naszego osobistego przesłania związanego z tą historią.
My, głęboko poruszeni tragiczną historią Kortowa i z troski o godne upamiętnienie Ofiar zagłady chorych psychicznie w ramach hitlerowskiej akcji „eutanazji” oraz Ofiar sowieckiego mordu na jego mieszkańcach, pragniemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby szerzyć pamięć o tamtych wydarzeniach, oddając należny szacunek wszystkim pomordowanym. To zarówno deklaracja, jak i apel o świadomość regionalną oraz o to, by jej nie wykorzeniać, a pielęgnować.

Nie interesuje nas „pomnikowa wojna”. Dalecy jesteśmy od jakichkolwiek konotacji politycznych i ideologicznych. Nie jesteśmy żadną grupą zorganizowaną, ani ruchem. Określenie nam bliskie to wspólnota — ludzi pochodzących stąd — znikąd indziej, synów tej ziemi, wspólnota, w której chcemy zawsze trwać. Do tego zaś niezbędna jest pamięć. Jesteśmy głęboko przekonani, że stanowi ona o tożsamości każdego z nas. To, co i kogo pamiętamy, wiele mówi o nas samych. Dlatego historia nie jest bez znaczenia, jeśli chcemy pozostać kimś. Od zapomnienia przeszłości zaczyna się bowiem każde zniewolenie.

Dlatego trzeba historię ciągle poznawać. Znać ją bowiem, to za mało. Odkrywanie przeszłości — ciągłe do niej powracanie — to proces dynamiczny — to aktualizacja. Poprzez tę aktualizację historia uobecnia się we współczesności — przeszłość uobecnia się w teraźniejszości. Nie jest tym samym prawdą, że historia nie ma nam już nic do powiedzenia i należy wyłącznie do przeszłości. „Każda teraźniejszość jest przeszłością przyszłej teraźniejszości” — mówił Robert Spaemann. Fakty są bezwarunkowe i trwają mimo wszystko, przechodząc z czasem do historii. To samo tyczy się naszych działań obecnie — fakty historyczne wpływają na nas i nie jest bez znaczenia, jaką postawę wobec nich zajmujemy — ponieważ w przyszłości ta nasza postawa stanie się również faktem, który w przyszłości przejdzie do historii. Teraźniejszość wobec tego wyznacza perspektywę. Takie też postrzeganie historii nam przyświeca w naszych działaniach i takim jej modelem pragniemy się kierować. Z niego wypływa bowiem nadzieja, że nasze działania mają znaczenie oraz zachęta do innych inicjatyw podobnych do naszej.

Trzeba też zauważyć, że jedynym co daje nam dostęp do przeszłości jest właśnie nasza pamięć. Od niej wiele zależy. Nasza tożsamość, wiarygodność, nasze pochodzenie i cel. Straszne jest pomyśleć, co się stanie gdy zapomnimy. Ile stracimy? Dużo z siebie i dla siebie. Niestety nasz region wydaje się być pod tym względem stratny. A Kortau jest jednym z jego ważnych punktów na mapie.

Kortau — jako miejsce pamięci — nieustannie walczy z naszym zapominaniem. Nie bez przyczyny o wydarzeniach mówi się, że “miały one miejsce”. Każde miejsce niesie za sobą obietnicę, a w tym wypadku groźbę powtórzenia. Właśnie dlatego skomplikowania i tragiczności przeszłości nie powinno leczyć się wyparciem z pamięci. Każda historia zasługuje więc na upamiętnienie, nawet ta zła — zasługuje z uwagi na Ofiary.

Mówi się, że „umarli głosu nie mają”, ale może to tylko my nie chcemy ich usłyszeć? Juliusz Domański często powtarzał, że najwięcej możemy nauczyć się od zmarłych. Do nich też powinniśmy iść zawsze najpierw z podziękowaniem, potem po radę.

To właśnie Umarłym dzisiaj dziękujemy. Nie możemy dopuścić, by ogrom cierpienia bezbronnych osób — bez względu na ich narodowość i wyznanie — został zapomniany. Ich cierpienie, ból i rozpacz ich rodzin powinny zawsze stanowić dla nas wielką przestrogę, do czego prowadzi niedostrzeganie człowieka w człowieku. Dlatego, tak jak uczyniliśmy to dziś, w 80. rocznicę pogromu w Kortowie, chcemy by ich nazwiska i ich historie wybrzmiały w miejscu tragedii. W miejscu, które — gdy niewysłuchane — niesie za sobą groźbę powtórzenia.

Nie jesteśmy zawodowymi historykami, lecz osobami chcącymi wsłuchiwać się w ich głos, w tę historię, historię Kortau. Wybrzmiewa ona wezwaniem i przestrogą. Obyśmy wszyscy temu podołali.

Kortowo, 26 stycznia 2025 r.

Czytaj dalej

MARSZ PAMIĘCI W KORTOWIE

W latach II wojny światowej szpital psychiatryczny w Kortowie stał się miejscem niewyobrażalnych cierpień. Bezbronni pacjenci – Niemcy, Polacy, Warmiacy, katolicy, ewangelicy – byli wywożeni na śmierć do obozów koncentracyjnych i ośrodków zagłady. Po wkroczeniu Armii Czerwonej szpital, który miał być bezpiecznym schronieniem, stał się miejscem kolejnej tragedii. Setki niewinnych ludzi pod znakiem czerwonego krzyża zostało bestialsko zamordowanych. Zbliża się 80. rocznica tych wydarzeń. Nie pozwólmy, by ich cierpienie zostało zapomniane. Razem uczcijmy pamięć ofiar Kortau.
Czytaj więcej

Pierwsza w historii teka edukacyjna o Kortau już dostępna!

Z okazji 80. rocznicy masakry w Kortowie prezentujemy wyjątkowy materiał edukacyjny, który ma na celu przybliżenie młodym pokoleniom historii tego miejsca. To dopiero początek naszych działań, które zwieńczy Marsz Pamięci 26 stycznia 2025 roku.  
Czytaj więcej

Studenci UWM powinni znać historię Kortau

8 maja 2024 r. w ramach Dni Humana Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego poprowadziliśmy Debatę Oksfordzką na temat: „Studenci UWM powinni znać historię Kortau”. Po debacie odbyła się dyskusja ze studentami, gośćmi i profesorami Wydziału Humanistycznego. 
Czytaj więcej

UWM ponownie uczciło pamięć ofiar Kortau

31 maja 2023 r. w dniu obchodów święta Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego władze uczelni złożyły kwiaty i znicze, by oddać hołd ofiarom zagłady osób chorych psychicznie w Kortau i pogromu z 1945 r. Zauważamy wyraźne zmiany na lepsze w działaniach uniwersytetu. Bardzo się z tego cieszymy i prosimy o więcej. 
Czytaj więcej
Więcej